
Góry wymagają rozsądku. Tutaj nierozważnie podejmowane decyzje mogą kosztować zdrowie, a nawet życie. Do wypadków dochodzi nie tylko zimą, gdy istnieją pewne dodatkowe zagrożenia. Zdarzają się one również latem przy pięknej pogodzie. Przewodnicy, portale górskie czy grupy dyskusyjne poświęcone tematyce górskich wędrówek ostrzegają, aby nie chodzić samemu w góry. Wędrówki w pojedynkę uznawane są za przejaw nieodpowiedzialności i lekceważenie górskiego kodeksu bezpieczeństwa. Jednak wędrowanie w grupie nie daje wcale gwarancji bezpieczeństwa zwłaszcza, gdy nie przestrzegamy podstawowych zasad.
Dostosujmy wyprawę do wszystkich jej uczestników
Zanim jeszcze wyruszymy w góry zaplanujmy dobrze trasy. Pamiętajmy o tym, że musimy brać pod uwagę wszystkich uczestników wycieczki. Osoby wędrujące z nami mogą przecież mieć różne możliwości fizyczne, doświadczenie oraz stan zdrowia. Tutaj nie ma miejsca na egoizm i własne ambicje. Również w czasie marszu trzeba dbać o jego tempo pod kątem dostosowania go do wszystkich osób w grupie i planować przerwy zgodnie z ich potrzebami.
Zapomnijmy o zbiorowej odpowiedzialności
Oczywiście, w trakcie wędrowania w większej grupie osób odpowiedzialność rozkłada się na wszystkich uczestników. Jednak coś takiego, jak zbiorowa odpowiedzialność nie ma racji bytu. W górach każdy powinien odpowiadać za siebie i swoje decyzje. Cała grupa nie może cierpieć za nasze nieodpowiedzialne zachowania.
Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego
Indywidualna odpowiedzialność poszczególnych uczestników wyprawy nie zmienia faktu, że to cała grupa powinna podejmować decyzje, wspierać się, pomagać sobie, a kiedy trzeba iść na pewne kompromisy.
Bezpieczeństwo przede wszystkim
W grupie istnieje większe ryzyko pewnych nieodpowiedzialnych zachowań. Wynikają one z chęci popisania się, pokazania na co nas stać. Jednak w górach rządzi pogoda. Jeżeli prognozy są złe, warto odłożyć ambicje do kieszeni i przełożyć wyprawę. Pamiętajmy o zagrożeniach lawinowych. Nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że lawiny w wysokich górach, a do takich należą Tatry, mogą zejść nawet latem. Zimą najlepsze na wyprawę są grypy trzyosobowe lub czteroosobowe. Wychodząc w Tatry w pojedynkę lub w dwie osoby, praktycznie nie mamy szansy na uratowanie się, gdy zejdzie lawina. Z kolei więcej, niż cztery osoby w grupie to zbyt duży ciężar dla pokrywy śnieżnej i większe ryzyko zejścia lawiny.
Polecamy
Najnowsze
Narciarstwo w Karpaczu
Pamiętasz czasy kiedy byłeś mały i biegałeś w kombinezonie ocieplanym po śniegu? Był to czas pełen zabaw... [...]